poniedziałek, 27 stycznia 2014

24. Doubts will try to break you.

-Dlaczego poprosiłaś o to akurat Chrisa?
-Bo w przeciwieństwie do was wydaje się być normalny. Poza tym wyobrażasz sobie co mógłby tu odstawić Matt-zaśmiała się odpinając pasy. W samolocie dotarło już chyba do niej, że nie ma odwrotu i wydawała się z tym pogodzić.
-A Kirk?
-Nie nadaje się.
-A o mnie pomyślałaś?
-Może przez chwilę mi to przeszło przez głowę ale od razu odrzuciłam ten pomysł. A jeśli mam być szczera to wciąż nie sądzę, że to się uda-westchnęła.
Przez resztę lotu gadaliśmy o pierdołach. Oboje czuliśmy się niezręcznie i jakoś nie umiałem wymyślić ciekawego tematu do rozmowy. Zaczęliśmy dyskutować o poprzednich koncertach. Mimo, że nie lubi naszej muzyki przyznała, że jej się spodobało.
Nie mogłem się doczekać aż wylądujemy choć miałem świadomość, że ten lot to jeszcze nic.
-Zanim tam wejdziemy musisz wiedzieć, że oni są troszkę dziwni.
-To znaczy?
-Oni urwali się z jakiejś obcej planety.
-To trzeba było zatrudnić Bellsa.
-To tutaj-zatrzymalismy się i wysiedliśmy z taksówki. Moim oczom ukazał się ogromny budynek.
-Tu?-spytałem zdumiony a ona pokiwała głową.
______________________________________________________
Piosenka w tytule : Muse - Panic Station
Chyba najkrótszy ze wszystkich rozdziałów :) 
Enjoy! :) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz